Anglia, to trudny kraj dla zmotoryzowanych. Trudny jest zwłaszcza dla tych, którzy się tam nie urodzili i muszą przyzwyczaić się do wielu nowości. W Anglii obowiązuje ruch lewostronny, a jeżdżące tam pojazdy mają kierownice po stronie prawej. Dla przybysza z innego kraju, to na początku naprawdę szok. Miłym zaskoczeniem jest jednak to, że za przemieszczanie się po tamtejszych autostradach nie płaci się ani funta. Autostrady brytyjskie cieszą się uznaniem wśród zmotoryzowanych. Kierowcy cenią je za równą nawierzchnię, doskonałe oznakowanie i oświetlenie. Nieco problemów przysparzają niektórym nietypowe limity prędkości. Są one skutkiem przeliczania angielskich mil na europejskie kilometry. Autostrady brytyjskie są wciąż rozbudowywane. Nie brak tam też rozbudowanej infrastruktury dla kierowców, czyli stacji paliw, parkingów, zajazdów, barów itp. Ceny autostrad w Anglii dotyczą tylko nielicznych szlaków drogowych. Kierowcy muszą na przykład zapłacić za przejazd drogą M6, która jest obwodnicą Birmingham. Opłaty za korzystanie z tej drogi są zróżnicowane. Inna cena obowiązuje kierowców przejeżdżających tamtędy w ciągu dnia, a inna tych, którzy pokonują tę drogę w godzinach nocnych. Ceny autostrad w Anglii, a konkretnie drogi M6 w dzień wahają się od 25 do 27 złotych. Za przejazd tą samą drogą w nocy zapłacimy mniej, bo tylko od 15 do 17 złotych. W Anglii jest sporo dróg, które wiodą przez mosty i tunele. Za przejazd niektórymi z nich również pobiera się opłaty. Chcąc przejechać mostem Queen Elizabeth II Bridge trzeba zapłacić od 5 do 7 złotych. Chcąc pokonać mosty Severn Bridge oraz Second Severn Crossing, które łączą Anglię z Walią, trzeba zapłacić trochę więcej, bo od 25 do 30 złotych. Za pokonanie mostu Humber Bridge trzeba zapłacić od 12 do 15 złotych. Niewielkie to kwoty i nie obciążają zbytnio kieszeni kierowców. Od kilku miesięcy, za korzystanie z brytyjskich autostrad będą musiały płacić pojazdy ciężarowe o wadze większej niż 12 ton.
